Do misyjnych przychodni i szpitali zgłaszają się najczęściej ludzie najbiedniejsi i najbardziej chorzy. Zgłaszają się Ci, których nie stać na lecenie w państwowych szpitalach i nie stać na wizytę u miejscowego szamana. W tropikalnym klimacie rany goją się gorzej, a wiele tropikalnych chorób dotyczy również skóry. W surowych warunkach życia pozbawionego wszelkich wygód nietrudno o rany zadane narzędziami przy pracy w domu i obejściu. Pracujące od najmłodszych lat dzieci często ulegają urazom, cierpią z powodu poparzeń gotowanymi na wolnym powietrzu potrawami lub od ogniska. W tropiku wielką plagą są ugryzienia pcheł piaskowych, którym najczęściej ulegają biegające boso dzieci.
Przyda się każdy bandaż (czy to dziany, czy elastyczny) gazy (jałowe i niejałowe), kompresy (jałowe i niejałowe), plastry opatrunkowe, rękawiczki gumowe, wata i środki do dezynfekcji ran (ale tylko w proszku). Potrzebne są ciśnieniomierze, termometry, koce termiczne maść ichtiolowa. Rzeczy te można nabyć w każdej aptece.
Zaczynamy, Pamiętajcie, że warto pomagać, a dobro wraca jak bumerang;) Zbiórka trwa
w świetlicy szkolnej do 30.03.2020r.
Koordynator : Katarzyna Płocka opiekun koła Wolontariatu Szkolnego.
Dzieje chemii i przemysłu chemicznego biegną dalej naprzód! W tej dziedzinie nie ma ani stacji końcowej, ani stanu nasycenia, ani skrzepnięcia fali wielkiej ewolucji.